niedziela, 18 maja 2025 00:06
Reklama

Przestraszona dziewczynka błąkała się po Wejherowie. Matka nie widziała w tym nic dziwnego...?

Niedawno informowaliśmy o 5 -letnim chłopcu, który w piżamie spacerował po Redzie. Matka o nocnym wyjściu chłopca dowiedziała się od policji, która zapukała do drzwi. Podobna sytuacja zdarzyła się w Wejherowie, tyle, że w ciągu dnia. Przestraszona 4-latka błąkała się po ulicy Puckiej. Przypadkowa kobieta zaprowadziła dziewczynkę do straży miejskiej. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach odnaleziono matkę, która była w domu i... zdaję się nie zauważyła zaginięcia córki!
Przestraszona dziewczynka błąkała się po Wejherowie. Matka nie widziała w tym nic dziwnego...?

Autor: Zdjęcie poglądowe ze strony www.pixabay.com

W poniedziałek 17 sierpnia  około godziny 10:45  mieszkanka Redy przyprowadziła do straży miejskiej czteroletnią dziewczynkę. Zdezorientowana i zagubiona dziewczynka chodziła po ulicy Puckiej. Dziecko było przestraszone i zamknięte w sobie. Po półgodzinnej rozmowie, powiązanej z zabawianiem dziecka oraz braku zawiadomienia o jego zaginięciu, tymczasowa opiekunka wraz z pracownicą administracyjną straży oraz funkcjonariuszem wyszli w miasto. W pewnym momencie dziewczynka wskazała jedną z bram wejściowych na podwórko, gdzie prawdopodobnie mieszka. Tam też udał się funkcjonariusz straży miejskiej. W domu zastał matkę dziecka. Kobieta nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć, w jakich okolicznościach dziecko wyszło z domu. Bytnością dziecka w mieście nie była też specjalnie zszokowana. Teraz w sprawie trwają czynności wyjaśniające. Sytuację  rodzinną zbadają również powiadomione przez straż miejską służby opieki społecznej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama