Nic nie wskazywało, że nagle życie młodego, pełnego energii oraz entuzjazmu człowieka zmieni się o 180 stopni. Tradycyjnie (13 lutego) Przemek był na treningu sztuk walki.
"Tego dnia Przemek wrócił do domu po treningu w Akademii Sztuk Walki opowiadając że w trakcie sparingu otrzymał cios w nos zakręciło mu się w głowie po otrzymanym ciosie. Opowiadając nagle zrobiło mu się słabo pobiegł do łazienki gdzie wymiotował i nagle stracił przytomność. Natychmiast wezwaliśmy karetkę która zabrała go na sygnałach." - piszę p. Marzena, siostra Przemka.
Młody mężczyzna trafił do szpitala. Zdiagnozowano u niego ogromnego krwiaka, który pękł.
"Krwiak obejmował połowę jego głowy. Obrzęk mózgu był tak duży że lekarze zdecydowali się wyciąć kawałek czaszki i wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną. Stan był krytyczny w każdej chwili mógł odejść od nas... Ale wierzyłam w to że tego nie zrobi że nie zostawi nas..." - pisze siostra Przemka.
Dnia 24.02.2020 lekarze zdecydowali odstawić leki które utrzymywały mężczyznę w śpiączce farmakologicznej. Przemek zaczął reagować na bodźce. Dziś otwiera lewe oko, rusza dłońmi, nogami. Odwraca głowę, gdy ktoś go dotyka. Zaczął samodzielnie oddychać bez pomocy respiratora. Przemek walczy, ale potrzebuje również wsparcia. Nie tylko duchowego. Potrzebne są też fundusze na rehabilitacje.
Na https://zrzutka.pl/ygdtnm uruchomiono zbiórkę na rzecz Przemka.
Prawdopodobnie 3 kwietnia odbędzie się koncert charytatywny. Dla Przemka oraz Oskara, który również jest po operacji mózg. Wystąpi Peja. Szczegóły koncertu podamy później.
Napisz komentarz
Komentarze