Bezdomnego mężczyznę po Sylwestrze znalazła ekipa sprzątająca w parku miejskim. Nie oddychał, serce nie biło, a temperatura ciała wynosiła jedynie 22 stopnie. Ktoś zauważył, że mężczyźnie drgnęła powieka. Karetka zabrała go do szpitala, a tam lekarze dokonali rzeczy niemal niemożliwej. Skrajnie wychłodzonemy mężczyźnie przywrócili czynności życiowe.
Reklama
Nie miał pulsu, nie biło mu serce. Sukces wejherowskich ratowników
Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. To jednak cud, że żyję. Wejherowscy ratownicy i lekarze odratowali mężczyznę, który był totalnie wychłodzony i nie oddychał.
- 10.01.2019 08:49 (aktualizacja 12.08.2023 16:02)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze