niedziela, 18 maja 2025 18:29
Reklama

Mróz i bezdomni. Nie każdy chce pomocy....

Minusowe temperatury nie zachęcają do wyjścia i lepiej niektórym pozostać w ciepłym domu. A co wówczas dzieje się z bezdomnymi? W Wejherowie mogą skorzystać z pomocy Sióstr Albertynek, które zapewnią ciepłe jedzenie i lokum do spania, jednak nie każdy się na to godzi. Są bezdomni, którzy wolą pozostać np. pod przepustem kolejowym...
Mróz i bezdomni. Nie każdy chce pomocy....

Autor: SM Wejherowo

Gdy temperatura spadła do -15 stopni, a lokalnie nawet -18  stopni Straż Miejska nasiliła kontrole miejsc przebywania bezdomnych. W pustostanach nie zastano ani jednego bezdomnego. Dwóch bezdomnych będących w stanie nietrzeźwości, leżących  w miejscach publicznych doprowadzono do wytrzeźwienia do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Jeden z bezdomnych, 56-letni mężczyzna  koczujący w lesie przy ulicy Roszczynialskiego przestraszył się ostrych mrozów i sam  zgłosił się do Sióstr Albertynek przy ulicy Kopernika. Natomiast 54-letni rumianin mieszkający, od co najmniej 15 lat pod torami kolejowymi nie wyraża zgody na żadną pomoc. Mówi , że żyje się  jemu w tym miejscu dobrze i do żadnego schroniska nie pójdzie. Kontrole miejsc przebywania bezdomnych do czasu wzrostu temperatury będą przez Straż Miejską prowadzone  codziennie. 28 lutego  w objazd włączą się  również pracownicy MOPS.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama