Chodzi – wyjaśnijmy – o podatek od samochodów spalinowych oraz opłatę środowiskową od posiadania samochodów emisyjnych. To dobra wiadomość dla kierowców.
Rozmowy z Unią Europejską
Rozmowy pomiędzy Komisją Europejską a polskim rządem ruszyły na początku tygodnia. Argumenty Polaków miały przekonać Unię, że – jak to ujął serwis money.pl – „warto zrezygnować z obecnie zapisanej w polskim Krajowym Planie Odbudowy (KPO) reformy wprowadzającej opłaty rejestracyjną oraz środowiskową od posiadania pojazdów emisyjnych zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”.
Premier Donald Tusk nazwał te opłaty „podatkiem Morawieckiego”. I zapowiedział zmianę treści tych „kamieni milowych”, zapisanych w KPO jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego.
Podatek od aut spalinowych zastąpią inne reformy
A efekty rozmów w Brukseli? W czwartek 2 października Radio Zet zapytało o to Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej. Potwierdziła, że w Polsce nie będzie podatku od aut spalinowych. I zapewniła, że jest wstępna zgoda Unii Europejskiej na takie rozwiązanie.
Dodała, że negocjacje były twarde. – Prowadzimy je ja i minister Jan Szyszko. Jeżeli są rzeczy niezbędne dla Polski, to kładziemy je asertywnie i rozmawiamy tak długo, aż jest skutek – powiedziała.
Podatek od aut spalinowych zastąpią inne reformy w ramach trzeciej rewizji KPO w Brukseli.
Napisz komentarz
Komentarze