Wicestarostowie, starostowie i oficerowie rowerowi przekonywali, że turystyka rowerowa może stać się realną przewagą regionu. Michał Bieliński z Urzędu Marszałkowskiego przypomniał o głównych trasach wojewódzkich i planach na kolejne odcinki.
Na stole leży więc pomysł: wspólna strategia, lepsze szlaki i wspólna promocja. Ale czy to wystarczy? Rowerzyści dobrze wiedzą, że same mapki i plakaty nie zapełnią ścieżek. Potrzebna jest równa nawierzchnia, bezpieczne przejazdy i realne inwestycje, a nie łatka na łatce.
– Działania w grupie mają sens. Ale kluczem będzie konsekwencja i pieniądze – komentuje jeden z oficerów rowerowych.
Powiaty zgodziły się, że rowery mogą być magnesem dla turystów. Teraz czas, by z fazy gadania przejść do fazy budowania. Rowerzyści będą patrzeć im na ręce – i dobrze!
Wspólna strategia może być rowerową szansą Pomorza. Oby to nie skończyło się na obietnicach – pedałujemy dalej!
Napisz komentarz
Komentarze