czwartek, 15 maja 2025 00:46
Reklama

Zasłużeni funkcjonariusze. Po służbie uratowali trzy osoby.

Dwóch policjantów i jeden strażak 2 maja br. uratowali z pożaru troje mieszkańców domku jednorodzinnego w Rumi. Byli po służbie i zareagowali zanim na miejsce dotarły odpowiednie służby. Starosta wejherowski uhonorowała ich postawę społeczną.
Zasłużeni funkcjonariusze. Po służbie uratowali trzy osoby.

Zarówno policjanci jak również strażak byli już po pracy. Przedstawiciele policji oraz przedstawiciel straży pożarnej nie znali się i dopiero po przeprowadzeniu wspólnej akcji ratunkowej okazało się, że wszyscy są przedstawicielami służb mundurowych. Dzięki ich społecznej postawie udało się uratować, aż trzy osoby. Jedna z osób przebywających wówczas w budynku, jest niepełnosprawna i znajduje się na wózku.

"Postanowiłem zawrócić z trasy, bo zmierzałem w przeciwnym kierunku. Zaparkowałem, gdzie się tylko dało i wbiegłem do budynku. Zwróciłem uwagę czy nie ma osób poszkodowanych. Zadymienie nie było jeszcze duże. Przystąpiłem do czynności, które na co dzień wykonuje w pracy. Odłączyłem zasilanie i wspólnie z policjantami realizowaliśmy resztę działań." - powiedział  Arkadiusz Miotk z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej nr 1 w Wejherowie.

Nazwisk policjantów nie ujawniamy z uwagi na charakter pracy. Jak nas poinformowali jechali ulicą Grunwaldzką w Rumi, w kierunku Gdyni. W pewnym momencie zauważyli, że z jednego z domków jednorodzinnych po przeciwnej stronie drogi, z poddasza wydobywają się kłęby dymu. Policjanci, zawrócili i przystąpili do działania.

"Jest to ogromna odwaga i jestem dumna z tego, że takie osoby pracują w wejherowskiej policji." - powiedział insp. Beata Perzyńska komendant Powiatowej Policji w Wejherowie.

Starosta powiatowy wręczyła Panom wyróżnienia oraz podziękowania na wspaniałą postawę obywatelską.

"Postawa godna podziwu, naśladowania i pochwalenia. Trzeba pokazywać społeczności, że są wśród nas osoby, zawsze gotowe nieść pomoc. Te osoby znalazły się w tym miejscu, ale przecież tam też było wiele innych osób. Ulica Grunwaldzka w Rumi jest bardzo ruchliwa, więc myślę, że wiele osób przechodziło, a jednak nie zwróciło uwagi na pożar." - powiedziała Gabriela Lisius starosta wejherowski. 

W tym przypadku wszystko zakończyło się dobrze. Pożar dopiero się rozprzestrzeniał, ale osoby znajdujące się w środku nie były świadome, że w ich budynku zaczyna się palić.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama