czwartek, 25 września 2025 19:04
POLECAMY:
  • Sprawdź, kiedy możesz wystąpić do sądu o uchylenie mandatu
Reklama

Tłusty czwartek. Im więcej pączków tego dnia zjemy, tym czeka nas obfitszy rok [WIDEO]

Dziś tłusty czwartek, najsłodsze święto roku. To dzień, w którym bezkarnie możemy objadać się pączkami, bez liczenia, ile kalorii nam od tego przybędzie. Skąd wzięła się ta tradycja?
Kliknij aby odtworzyć

TŁUSTY CZWARTEK 2023 W WEJHEROWIE:

Tłusty czwartek to święto ruchome, bo jego data zależy od tego, kiedy wypada Wielkanoc. Obchodzimy go zawsze w ostatni czwartek przed Wielkim Postem, czyli 52 dni przed Wielkanocą. Rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Bo już za kilka dni – w środę 22 lutego – będziemy posypywali głowy popiołem.

Zgodnie z tradycją tego dnia możemy bezkarnie się objadać. W polskiej tradycji w tłusty czwartek w menu królują nie tylko pączki, ale też faworki albo – jak je nazywają niektórzy – chruściki i donaty, czyli pączki amerykańskie, bo i one tego dnia mają wzięcie.

Krótka historia

Historia tłustego czwartku sięga czasów rzymskich. Tego dnia na stołach Rzymian pojawiały się pączki z ciasta chlebowego ze słoniną. Potrawa była obficie popijana winem.

W Polsce pierwsze wzmianki o tłustym czwartku pochodzą z XVI wieku. Choć dziś tego dnia towarzyszą nam głównie słodkie wypieki, niegdyś ten dzień oznaczał huczne zabawy, prawdziwe obżarstwo i pijaństwo.

Co ciekawe, wówczas w bogatych domach również podawano pączki, jednak dzisiejsze, słodkie nadzienie zastępowała słonina. Nierzadko danie okraszano skwarkami. Wszystko to przed zbliżającym się Wielkim Postem, który na dłuższy czas pozbawiał ludzi spożywania potraw mięsnych. Dzięki temu chrześcijanie mogli najeść się do syta i nabrać sił przed 40-dniowym postem.  

Jak głosi polskie przysłowie: „Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje”.

Wierzenia i przesądy

Oprócz ogromnej przyjemności z jedzenia tłustych przekąsek, z tym wyjątkowym dniem wiążą się również przesądy. Niektóre z nich przetrwały do dziś.

Dawniej uważano, że jeśli ktoś nie będzie przestrzegał tradycji i nie naje się pączkami to syta, to czeka go klęska i niepowodzenie. Nie bez znaczenia była również liczba zjedzonych pączków – im więcej, tym bardziej cały rok miał obfitować w szczęście i dobrobyt.

W niektórych regionach Polski jeden pączek, zamiast marmoladą, nadziewano migdałem. Ten, kto na niego trafił, mógł spodziewać się wyjątkowo sprzyjającego mu losu.

Zaczęło się od słoniny

Dziś znamy pączki przede wszystkim w wersji na słodko: z marmoladą, różaną konfiturą, z cukrem pudrem lub lukrem. Pierwotnie jednak były małe chlebki ze słoniną. Dopiero w XVI wieku pączki zaczęto obsypać cukrem.

Do XIX wieku smażono je wyłącznie w bogatych domach i na dworach szlacheckich. Bo smażenie wymagało użycia dużej ilości tłuszczu, na którą nie każdy mógł sobie pozwolić.

Obok pączków w tłusty czwartek pojawiały się również faworki/chruściki. Są równie popularne nie tylko u nas, ale także w Niemczech i na Litwie.

Ile kalorii ma jeden pączek?

„Szybkie zjedzenie pączka pozwala spalić 10 kalorii. Wniosek jest prosty – trzeba szybko zjeść 30 pączków, żeby spalić jednego pączka” – ten żart od lat krąży w sieci.

Ile zatem kalorii ma jeden pączek? W zależności od wielkości, sposobu smażenia czy pieczenia, nadzienia i dodatków ma od 250 do nawet 400 kalorii! Doliczając towarzyszące im lukrowane polewy, cukry pudry i słodkie bakalie, licznik nadprogramowych kalorii wzrasta.

Niektórzy z nas do kwestii spalania nadmiarowych kalorii podchodzą jednak zupełnie poważnie. A więc jak długo trzeba ćwiczyć lub wykonywać codzienne czynności, żeby pozbyć się z organizmu nadmiaru kalorii? Przyjmujemy przy tym, że średnia wartość energetyczna jednego pączka to 300 kcal.

Żeby zużyć w organizmie taki zapas energii, możemy przez godzinę uczestniczyć w zajęciach aerobiku, biegać wolnym tempem lub wykonywać szybki marsz.

Zimą sprawdzi się również około 40-miutowa sesja jazdy na łyżwach, jazda na nartach, trening na rowerku stacjonarnym lub godzinne odśnieżanie.

Osoby, które stronią od sportu, mogą wybrać inna aktywność: 140 minut ręcznego zmywania naczyń lub prasowania ubrań albo dwie godziny robienia zakupów.

Jest też wersja dla leniuchów, którym z ruchem nie po drodze. Energia potrzebna do spalenia jednego pączka to równowartość 10 godzin leżenia, 15 godzin czytania ulubionej książki, 3,5 godziny śpiewania lub 4 godzin intensywnego snu.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: Nordowy KaszubTreść komentarza: Interesująca wystawa. Ładne miejsce. Ciekawa relacja. Jedna tylko drobna nieścisłość: JPP urodził się w Czarnkowie. Ale w Wejherowie mieszka "od zawsze", więc nie ma sensu poprawiać. Zachęcam do zwiedzania wszystkich wystaw w WCKData dodania komentarza: 21.09.2025, 06:42Źródło komentarza: Komiksowo i Jubileuszowo – popkultura w czerni i bielAutor komentarza: BożenaTreść komentarza: Dzień dobry, czy obowiązują zapisy, jakieś wpisowe? nic na ten temat nie doczytałam.Data dodania komentarza: 16.05.2025, 08:41Źródło komentarza: Bieg i marsz dla dobra – charytatywna akcja w Bolszewie!Autor komentarza: AndreTreść komentarza: Teodora Bolduana ujęto w obławie 14 wrześniaData dodania komentarza: 12.05.2025, 20:28Źródło komentarza: Obelisk Teodora Bolduana. W 82 rocznicę śmierciAutor komentarza: fanTreść komentarza: fajneData dodania komentarza: 28.01.2025, 20:10Źródło komentarza: Artystyczny relaksAutor komentarza: AdamTreść komentarza: Brzmi ciekawie, chętnie przeczytamData dodania komentarza: 17.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Cymelium: baśnie z innej perspektywy – recenzja trzeciego tomu seriiAutor komentarza: szubazdolkaTreść komentarza: Elegancka recenzja. Podobnie jak książka, którą już miałem okazję przedpremierowo poznać. Ciekawa przygoda :)Data dodania komentarza: 17.11.2024, 12:54Źródło komentarza: Cymelium: baśnie z innej perspektywy – recenzja trzeciego tomu serii
Reklama