Radny Marek Klas zaprosił Marcina Horałę z Ministerstwa Infrastruktury do Gminy Wejherowo. Panowie osobiście przyjrzeli się problemom, które nurtują mieszkańców.
„Rozmawiano o jak najszybszym uruchomieniu świateł na skrzyżowaniu krajowej "6" z ulicami Kochanowską i Równą. Zbigniew Góral w imieniu mieszkańców zwrócił uwagę na uciążliwość samochodów ciężarowych, poruszających się po ulicy Kochanowskiej. Nieopodal znajduje się punkt odbioru nieczystości ciekłych. Na tej samej ulicy jest również wybudowana hałaśliwa, a wręcz uciążliwa Firma "Libet", która wykonuje elementy budowlane.” – powiedział Marek Klas
Radny Klas wskazał na wspaniałe walory przyrodnicze działki gminnej znajdującej się przy granicy Gminy Wejherowo oraz Gminy Luzino. To teren gdzie upatrzyły sobie lęgowisko i żerowisko żurawie, czaple jak i zwierzyna leśna.
Radny Marek Klas zwrócił również uwagę na konieczność budowy nowego przystanku SKM w Bolszewie oraz podkreślił jak istotne jest pozyskiwanie środków z Funduszu Dróg Samorządowych na rozbudowę kolejnych dróg.
O co chodzi z terenem w Gościcinie "przy granicy"?
Na przełomie października i listopada 2020 r sprzeciw mieszkańców "gościcińskiej górki" wywołał wstępny projekt Gminy Wejherowo dotyczący zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na obszarze w Gościcinie „przy granicy”. Dotyczy to zwłaszcza działki gminnej 670/4. Dodajmy, że tereny te już raz były w 2016 roku zmieniane m.in. pod mieszkaniówkę.
Z uwagi na istnienie tam żurawi i innych zwierząt oraz ptaków, a także z uwagi na uwarunkowanie leśno – torfowiskowe mieszkańcy skierowali pismo - do Urzędu Gminy oraz do przewodniczącego Rady Gminy Wejherowo - o objęcie terenu ochroną przyrodniczą. W piśmie wyrazili swój sprzeciw przekształcaniu terenów pod przemysłówkę i produkcje. Na terenach tych występują siedliska żurawi, ponadto są sarny, zające, lisy, wiewiórki, dzikie kaczki i liczne ptactwo, w tym czaple oraz sowy.
Sprzeciw mieszkańców jest tym bardziej uzasadniony, że nie chcą w swoim sąsiedztwie kolejnej fabryki. Kilkanaście lat wcześniej gmina zmieniła plan zagospodarowania terenów wzdłuż ulicy Kochanowskiej na rzemiosło uciążliwe. Wówczas nie uwzględniono istniejących już obiektów mieszkalnych. W efekcie mieszkańcy mają do czynienia z fabryką, usytuowaną zaledwie kilkanaście metrów od domostw, hałasami także w porze nocnej. Hałasy to nie jedyny dyskomfort. Produkcja elementów betonowych wywołuje silne drgania oraz kurz. To prawdopodobnie odbija się na pobliskich budynkach, a nade wszystko na zdrowiu mieszkańców.
Do tematu powrócimy. Obecnie projekt jest w fazie weryfikacji. Teren ma zostać poddany ocenie środowiskowej.
Filmik "Rozlewisko w Gościcinie" przedstawia fragment terenów gminnych, które według wstępnego projektu miałyby zostać przeznaczone na przemysł. Oprócz rozlewiska, są tutaj również pola oraz dalsza część lasu. M.in. o tych terenach mówił na spotkaniu z Marcinem Horałą radny Marek Klas.
Napisz komentarz
Komentarze