Henryk Skwarło został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Oprócz tego Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził 10 tysięcy grzywny oraz opłatę sądową za działanie nazywane potocznie jako „ustawienie przetargu”. Sprawa odnosi się jeszcze do 2008 roku. Henryk Skwarło wówczas jako dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Wejherowie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej "ustawił przetarg" na korzyść firmy z Gliwic. Chodziło o zakup pojazdu komunalnego. Henryk Skwarło wszedł bowiem w porozumienie z przedstawicielem firmy doprowadzając do wprowadzenia w opisie przetargu parametry, które dotyczą konkretnego pojazdu oferowanego przez firmę z Gliwic. Działał przez to na szkodę Urzędu Miasta Wejherowa.
Sąd rozpatrywał sprawę kilka lat. Najpierw wyrokiem Sądu Rejonowego uznano Henryka Skwarło za winnego zarzucanych mu czynów. Następnie oskarżony odwołał się od wyroku i tym samym sprawę rozpatrywał Sąd wyższej instancji. W czwartek 26 listopada br. roku zapadł prawomocny wyrok. Wyrokiem Sądu Henryk Skwarło popełnił przestępstwo z art. 231 § 1 (działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariusza publicznego, który nie dopełnił swoich obowiązków) oraz § 2 kodeksu karnego i art. 305 § 1 kodeksu karnego [porozumienie w celu osiągnięcia korzyści materialnej z osobą działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany] przy zastosowaniu art. 11 § 2 kodeksu karnego w związku z art. 12 kodeksu karnego.
Oznacza to, że m.in. w najbliższym czasie gmina Wejherowo może spodziewać się wcześniejszych wyborów samorządowych. Do tematu jeszcze powrócimy.
Pod artykułem w załącznikach przedstawiamy wniosek radnych opozycyjnych Gminy Wejherowo skierowany do Przewodniczącego Rady Gminy Wejherowo. Przedstawiamy również oświadczenie prezydenta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta, które wpłynęło do naszej redakcji.
Fot. Budynek Sądu w Gliwicach
Jednocześnie przypominamy, że to nie jedyna bulwersująca sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną w ostatnim czasie, a dotyczy Gminy Wejherowo. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o powołaniu kolejnego stanowiska wicewójta i powierzeniu go Krzysztofowi Seroczyńskiemu. (zobacz TUTAJ ) Sprawa dziwiła o tyle, że to właśnie Krzysztof Seroczyński stracił mandat radnego w wyniku wyroku sądowego z dnia 28 maja br.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że:
"...wygaśnięcie mandatu radnego następuje w przypadku naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności." - fragment z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 28 maja 2020 r. III SA/Gd 398/20
A takim było piastowanie wówczas obowiązków prezesa spółki powiatowo - gminnej i jednocześnie piastowanie funkcji radnego Gminy Wejherowo.
Po tym jak Krzysztof Seroczyński decyzją Sądu stracił mandat, wójt Henryk Skwarło stworzył kolejne stanowisko wicewójta i powierzył je Krzysztofowie Seroczyńskiemu. Koszt samego tylko wynagrodzenie wicewójta Krzysztofa Seroczyńskiego, to ponad 160 tys. zł rocznie.
Jednocześnie zaznaczamy, iż napisaliśmy do Gminy Wejherowo z prośbą o ustosunkowanie się do niniejszej sytuacji. Czekamy na odpowiedź.