sobota, 31 maja 2025 14:56
Reklama

Konferencja o dzieciach cesarzowej Japonii. Przedstawiciele powiatu w sejmie

W latach 1919 -1922 małe dzieci z Syberii, gdzie polskie rodziny były przeładowane, popłynęło do Gdańska, poprzez Japonie, Stany Zjednoczone. Z Gdańska trafiły do Wejherowa, a dokładnie do budynków, gdzie obecnie mieści się Powiatowy Zespół Kształcenia Specjalnego. Łącznie do Wejherowa trafiło ok. 800 dzieci.
Konferencja o dzieciach cesarzowej Japonii. Przedstawiciele powiatu w sejmie

Starosta Gabriela Lisius wraz z członkiem Zarządu Powiatu Wejherowskiego Jackiem Thielem, radną i dyrektorami ośrodków pomocy w powiecie gościła w sejmie. Powodem była konferencja pt. Syberyjskie Dzieci Cesarzowej Japonii. Podczas spotkania poruszono wiele wejherowskich wątków historycznych.

 

Konferencja objęte była honorowym patronatem marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i Ambasady Japonii w Polsce. W konferencji udział wzięli m.in.: wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, ambasador Japonii w Polsce Tsukasa Kawada i przewodnicząca Polsko-Japońskiej Grupy Parlamentarnej Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

 

 

Rys historyczny (źródło wydawnictwovesper.pl):

Rewolucja Październikowa 1917 roku rozpętała okrutn. Szacuje się, że w czasie wojny domowej na terenie rosyjskiego Dalekiego Wschodu przebywało około 50 tysięcy Polaków. Byli to głównie potomkowie zesłańców oraz emigrantów zarobkowych. Wielu z nich zginęło podczas niezliczonych zamieszek. W najtrudniejszej sytuacji były osierocone dzieci.

16 września 1919 roku z inicjatywy Anny Biełkiewicz – córki zesłańca, jednego z budowniczych Kolei Transsyberyjskiej powstał we Władywostoku Polski Komitet Ratunkowy Dzieci Dalekiego Wschodu. Wysłannicy Komitetu przemierzali całą Syberię wyciągając z sierocińców, ochronek, przytułków osierocone polskie dzieci i wysyłając je do Władywostoku, gdzie przygotowano dla nich tymczasowe schronienie. Niektóre dzieci były przekazywane pracownikom Komitetu przez własnych rodziców będących w tragicznej sytuacji materialnej. Chcieli, by chociaż one wróciły do wymarzonej Ojczyzny, która zaledwie rok wcześniej odzyskała niepodległość.

Liczba dzieci szybko rosła, a zasoby Komitetu się kończyły. Anna Biełkiewicz udała się do Japonii i zwróciła o pomoc do tamtejszego Ministerstwa Armii Lądowej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Japończycy natychmiast wydali zgodę na wjazd dzieci do ich kraju. Pierwsze statki z małymi uchodźcami wypłynęły z Władywostoku w lipcu 1920 roku.

W Japonii dzieci spędzały po kilka miesięcy. Potem wchodziły na pokłady japońskich statków i płynęły do Seattle w Stanach Zjednoczonych, gdzie opiekę nad nimi przejmowała amerykańska Polonia. Przewieziono je pociągiem do Nowego Jorku, a stamtąd popłynęły do Polski.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama