Dla osób, które za nic mają przestrzeganie prawa, a nawet jakiekolwiek odruchy moralne, okres Wszystkich Świętych to czas "żniw"...
Wejherowscy strażnicy miejscy namierzyli mężczyznę, który w piecyku domowym spalał płyty meblowe. Bo "prezes pozwolił".
Tym razem nie owoce ziemi, ale sprzęt AGD padł łupem złodziei, którzy na "akcje" do Wejherowa przyjechali z Lęborka. Rabusie ukradli m.in. kuchenkę gazową.
Do nietypowej interwencji zostali wezwani wejherowscy strażnicy miejscy. Daniel albinos zaplątał się w siatkę hamakową. To nie pierwsza niemiła "przygoda" danieli w mieście.
Próbował się złamać do pustostanu, ale nie wiedział dlaczego. Albo nie chciał ujawnić tej tajemnicy. Tak, czy siak, trafił w ręce strażników miejskich.
Nie mają szczęścia kamery zainstalowane w przejściu podziemnym przy dworcu kolejowym w Wejherowie. Przyciągają wandali jak światło komary...
To miała być zwykła zabawa w rzucaniu kamieniami do celu, jakim były puste butelki. Tyle tylko, że na miejsce zabawy wybrali tunel nad ruchliwą drogą.
Dzwoni telefon, a w słuchawce odzywa się fikcyjny strażnik miejski. Pod pretekstem nieopłaconego mandatu za prędkość, usiłuje zmusić nas do uregulowania należności.
Przysłowie mówi o „zabieraniu dziecku lizaka”. Ale jakże czuć się musi dziecko, któremu w biały dzień, w centrum miasta, ktoś ukradnie rowerek, w dodatku… „wykorzystując” do tego inne dziecko…? Do takiego zdarzenia doszło w Wejherowie.
Straż Miejska w Wejherowie wyjaśnia sprawę wywieszania plakatów w miejscach niedozwolonych. Na gorącym uczynku przyłapano kibica.