praca

Do czego prowadzi skokowe podnoszenie płacy minimalnej? Coraz więcej Polaków zarabia najmniej.

Rząd chce zwolnić pracodawców z płacenia pracownikom za pierwsze dni na zwolnieniu lekarskim. Zajmie się tym ZUS. Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak się może wydawać.

Z raportu „Długie jutro”, opracowanego przez Nationale-Nederlanden, wynika, że aż 40 proc. Polaków nie dba o zabezpieczenie swojej przyszłości finansowej.

Wiele urzędów nie będzie pracowało w piątek 10 listopada. Odbierają wolne za sobotę 11 listopada. Bo w tym roku właśnie wtedy wypada Święto Niepodległości.

Niektórzy politycy zapowiadają, że jak dojdą do władzy, to Polacy będą pracowali krócej. Czy to ma sens? I czy nam się to opłaci?

Znamy rządowe propozycje dotyczące podniesienia płacy minimalnej w 2024 roku. Wiadomo, że kwota zmieni się dwa razy – w styczniu i lipcu.

W sobotę 1 lipca w życie wchodzi dużo nowych przepisów. I nie chodzi tylko o podwyżkę płacy minimalnej i darmowy przejazd autostradami, ale także OC czy sanatoria.

Wiadomo już, ile ma wynosić najniższa krajowa w 2024 roku. Przedsiębiorcy ostro protestują, związki zawodowe chcą jeszcze wyższej podwyżki.

Już za kilka miesięcy wielu Polaków będzie miało gwarantowaną podwyżkę płać. Minimalne wynagrodzenie wzrośnie bowiem jak jeszcze nigdy dotąd. To zapewnia nam ustawa.

To przepisy ważne dla 13 milionów pracowników w Polsce. Dziś wchodzi w życie zmieniony Kodeks pracy. W dużej mierze chodzi o urlopy.