Nie można karać za chorobę – uważa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Dlatego zapowiada zmiany w L4.
Prawie 30 mld zł wyda w tym roku Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) na wypłaty chorobowego. Dlatego rząd chce zmienić przepisy dotyczące kontroli L4.
Coraz więcej pracowników korzysta z L4 nawet wtedy, kiedy nie musi. Wykorzystują strach pracodawców przed brakiem rąk do pracy. Ci zaś liczą straty.
ZUS i NFZ znaleźli sposób na załatanie dziury w budżecie: połączyć swoje bazy danych. Cel? Szybsze leczenie pacjentów, krótszy czas pobierania przez nich zasiłku chorobowego.
Coraz więcej Polaków korzysta ze zwolnień lekarskich. Tylko w pierwszych 2 miesiącach tego roku wystawiono ich ponad 5 milionów.
ZUS coraz skuteczniej kontroluje osoby na L4. Dlatego wielu Polaków woli unikać spotkań z kontrolerami. Pracownik jednego z zakładów pogrzebowych schował się przed nimi do trumny.
Polacy masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. Najnowsze dane ZUS pokazują, że ich liczba gwałtownie rośnie. I to mimo ubiegłorocznych obostrzeń.
Nie trzeba byłoby iść do lekarza. Odciążyłoby to ochronę zdrowia. Sami lekarze chcą, żeby to pracownik decydował, czy idzie na chorobowe.
Dla wielu osób zwolnienie lekarskie to dodatkowe dni wolne od pracy. Zwłaszcza jeśli chorobę symulują. A jeśli nie muszę iść do pracy, to mogę robić wszystko: podróżować, remontować, uprawiać działkę. Coraz częściej kończy się to utratą zasiłku chorobowego. ZUS czuwa.